
W Strzegowie odbył się piknik kulturalno-historyczny, który zamienił niedzielne popołudnie (3 sierpnia) w żywą lekcję historii. Było walecznie i było smacznie.
Strzegowie nikt nie miał wątpliwości, że historia może być emocjonująca. Głównym punktem programu była rekonstrukcja wydarzeń z sierpnia 1920 r. Przenieśliśmy się do czasów wojny polsko-bolszewickiej – z hukiem, dymem, galopem koni i dramatycznymi scenami walk.
Grupa rekonstrukcyjna „Bajka” zadbała o szczegóły. Stroje, broń, atmosfera – wszystko po to, by pokazać, jak mogły wyglądać realia tamtej wojny. Widzowie nie tylko oglądali, ale współtworzyli widowisko – reagując, kibicując, a czasem… uciekając przed „ostrzałem”.
Piknik to nie tylko potyczki. Były regionalne smakołyki, rodzinne konkurencje i okazja do rozmów przy wspólnym stole. Spotkali się sąsiedzi, znajomi i pasjonaci historii – niezależnie od wieku.
O idei organizacji takich wydarzeń mówi wójt gminy Strzegowo Damian Sobiecki.
W Strzegowie pokazali, że patriotyzmu można uczyć nie z podręcznika, ale z emocji. Z dymu, huku i wspólnej zabawy.




