
W powiecie mławskim nie ma zagrożenia epidemią grypy. Sanepid uspokaja, że mimo nagłego wzrostu zachorowań na tę chorobę i choroby grypopodobne, nie ma powodu do niepokoju.
Najwięcej chorych zgłosiło się do lekarza na przełomie stycznia i lutego – przez dwa tygodnie prawie 3 tys. osób. W ubiegłym tygodniu sytuacja była już lepsza –zapewnia powiatowa inspektor sanitarna w Mławie Ewa Sztuba.
Sezon na grypę jeszcze się jednak nie kończy, ale trwa do marca.
Warto też pamiętać, że w przypadku podejrzenia grypy należy udać się do lekarza. Powikłania po tej chorobie mogą być ciężkie i długotrwałe.