Nowy wątek w sprawie zabójstwa 18-latka w Mławie. Prokuratura sprawdza, czy lekarze, którzy udzielali pomocy zranionemu nożem chłopakowi, dopełnili swoich obowiązków.
Badamy tę kwestię – potwierdza prokurator rejonowy w Mławie Marcin Bagiński.
Postępowanie w tej sprawie będzie prowadzić płocka prokuratura okręgowa.
O komentarz poprosiliśmy dyrektora mławskiego szpitala Waldemara Rybaka.
Niestety z dyrektorem szpitala w Ciechanowie Andrzejem Kamasą, ze względu na jego służbowy wyjazd, nie udało nam się dzisiaj skontaktować.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Na ulicy w centrum Mławy 48-letni mławianin ranił nożem 18-latka z Nidzicy. Chłopak został przewieziony do szpitala w Mławie, następnie do Ciechanowa. Tam, po blisko dobie od zdarzenia, zmarł. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, poszkodowany w sobotę był przytomny, chodził i rozmawiał z odwiedzającymi go w szpitalu znajomymi. Gorzej poczuł się wieczorem. Niestety, mimo przeprowadzonej operacji, zmarł. Witold W. – mężczyzna, który zaatakował 18-latka, został zatrzymany. Usłyszał zarzut zabójstwa
Przecież każdy wie że ciechanowski szpital to umieralnia, pacjent jest tam najmniej ważną „rzeczą”. Jak im ktoś nie wypadnie z okna to zarażą bakterią. Chłopak z Mławy pojechał w stanie stabilnym a tam zmarł to o co chodzi?
Warto wspomnieć też o tym że Mławski szpital również można nazwać umieralnią, zero myśli o pacjencie.. wiele popełnionych błędów. Chłopak mógł to przeżyć jeżeli wszystkie sprawy medyczne byłyby przeprowadzone poprawnie.
moze gdyby nie litry krwi i godziny stracone w mlawie bez sensu i dzialan to bym sie zgodzil odnosnie tej sytuacja ale coz