Reklama
Mieszkańcy sołectwa Pijawnia w gminie Siemiątkowo protestują przeciw budowie chlewni.
W wiosce ma powstać budynek inwentarski na prawie 2000 świń. Nie wyobrażają sobie tak uciążliwego sąsiedztwa.
Wczoraj protestujący spotkali się z wójtem gminy Siemiątkowo Piotrem Kostrzewskim. Inicjatorem spotkania była sołtys Pijawni Agnieszka Czaplińska. Włodarz przekonywał, że on wiele nie może zrobić.
O porozumienie będzie jednak trudno. Inwestor rolnik z Karolinowa Dariusz Dobies nie zamierza zrezygnować z budowy.
Chlewnia ma powstać w miejscowości Karolinowo w sołectwie Pijawnia na terenie prywatnego gospodarstwa.
Protestujący również nie zamierzają godzić się na budowę chlewni. Jak informują, kolejnym krokiem może być zorganizowana pikieta.
Ludzie… Chmielewko, gmina Wieczfnia Kościelna. 15 budynków mieszkalnych, 5 chlewni w sumie na 5000 świń…… Dajcie na luz bo nic nie można zrobić
Właśnie jak się nie reaguje, to wtedy właśnie dzieją się rzeczy których nie powinno być!!! Jak tak dalej będzie to i pod oknem domu pobudują i przy szpitalu i wszędzie indziej. Tylko że inwestor będzie miał kasę a ludzie smród i utratę wartości własnej posiadłość, bo kto odkupi dom z zapachami przez miedzę. Ludzie którzy tak mają powinni występować o odszkodowanie za utratę wartości terenu i zdrowia ( nie wiem jak jest prawnie ale jakby nie można by od inwestora to od państwa za decyzje szkodzące lokalnemu społeczeństwu)
Szanowny Panie, proszę się doinformować. Inwestor chlewnie będzie miał obok własnego domu, więc jak Pan napisał „pod oknem”.
Nie rozumiem podejścia ludzi… Chlewnia jak wiadomo fiołkami nie pachnie, ale na litość boską, to jest WIEŚ… Od zawsze na wsi były zwierzęta i różnego rodzaju „zapachy”. Każdy gospodarz wylewa obornik na swoje pola i to nikomu nie przeszkadza? Chłopak chce się rozwijać i robi to na własne ryzyko. Chlewnia ma znajdować się praktycznie obok jego domu, więc jeśli miałby robić smród, to robił by go również sobie. Ludzie, mniej zawiści i więcej zrozumienia, bo taka postawa do niczego dobrego nie doprowadzi.
co Ty za głupoty wypisujesz,kiedyś chowali na ściółce nie na rusztach więc nie było takiego smrodu jak teraz,a po drugie obejrzyj sobie ten filmik inwestora , który szanuje ludzi i siebie- https://www.youtube.com/watch?v=x1onntMNJm8&t=468s
Wies to juz nie jest to jest kombinat i nie gadaj czlowieku bzdur wies miala szacunek dla zywych stworzen a teraz to po prostu mordownia i dla ludzi i dla zwierzat bo tego rodzaju chodowla nie sluzy zdrowiu ani spoleczenstwa ani naturze jest sprzeczna z jakimkolwiek canonem i czlowieczenstwem
Teraz wies to miejsce nie do produkcji rolnej a biwak dla miastowych. Mięso z zagranicy można sprowadzić tam niech śmierdzi.
Nie daleko mnie też jest chlewnia nowa drugi rok funkcjonowania też na 2000sztuk świń ale ta chlewnia stoi w polach. 1,5km od wioski
Nie chce siac nienawisci ,ale zzwartosc azotu wylewanego w gnojowicy na pola rowniez jest przkrCzana systematycznie i randap leje sie do woli aby tylko kasa rosla panowie i pane gospodarze straciliscie szacunek do ziemi i zwierzat wiadomo ze wszystko idzie do przodu ,ale co zostanie dla waszych dzeci o ile po takich dawkach chemii bedziecie je mieli…. Mamona a po co ona komu gdy wyjalowicie i ziemia i samych siebie ….
Stop Swinskim Baronom na Mazowszu!!!!!
Albo plan zagospodarowania, albo chlewnia – na dzisiejszy stan przepisów prawa, jedyny sposób. Kwestia czasu, jeżeli komuś wydaje się że to można powstrzymać.