Reklama
Fala protestów w naszym regionie. Wczoraj wieczorem (28 października) przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji demonstrowali mieszkańcy Żuromina, Działdowa, Lidzbarka, Rybna, Sierpca, Rypina, Przasnysza i Nidzicy. W niedzielę protesty odbyły się także w Mławie i Ciechanowie.
Nie możemy być zniewolone – mówią protestujące kobiety z Żuromina.
Podczas wczorajszej pikiety centralnymi ulicami Żuromina przeszło około 700 osób. To szacunki policji.
Organizatorka protestu, Agnieszka Podgórska była zaskoczona frekwencją.
To nie koniec manifestacji. Kobiety z naszego regionu jutro ponownie mają wyjść na ulice.
Mocno naciagana kwestia. To nie jest strajk kobiet tylko feministek. Kobiety nie strajkuja bo nie maja na to czasu – zajmuja sie dziecmi, rodzina lub po prostu pracuja.
16to,17to letnie dziewczynki wyszły na ulicę. Przyszłe Matki Polki! (Podjudzane przez kogo?) Opamiętajcie się,to nie jest czas na strajki ani zbiegowiska.
Nie tylko młode dziewczyny wyszły na ulicę. Było dużo osób w wieku 50+, a także mężczyźni. Brawo, za tak liczne wyjścia. Społeczeństwo walczy o możliwość wyboru. Niech każdy troszczy się o siebie. Jestem mężatką, nie mam dzieci jednak wiem, że ciężko by mi było nosić dziecko 9 miesięcy jeśli wiedziałabym, że jest chore i od razu umrze. Wiem, że zostawiłoby to głęboką szmarę na mojej psychice. Jednak będą takie kobiety, które się na to zdecydują. Nie można oceniać, tylko trzeba pozwolić, by każdy miał możliwość dbania o swoje dobro i psychiczne i fizyczne.
Miejsce kobiety jest przy garach, sprzątać, prać i gotować, a nie demonstrować. Tak traktuje kobiety PIS i KONFEDERACJA. Hm, Ale daje 500+. TRUDNY WYBÓR.