Mijała ludzi, samochody, stragany, wzbudzała u jednych zdziwienie, u innych strach. Dziś przed godziną 9:00 w Żurominie doszło do niecodziennego zdarzenia. Przez centrum miasta ulicą biskupa Leona Wetmańskiego, koło Zielonego Rynku a potem Mławską przespacerowała się krowa.
Świadkowie wydarzenia byli zaniepokojeni – mówi oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie, brygadier Józef Dobies.
Krowa-spacerowiczka wywołała niemałe zamieszanie. W schwytaniu zwierzęcia uczestniczyły dwie jednostki straży pożarnej, policja i służby weterynaryjne. Krowę udało się zatrzymać dopiero pod Dąbrową na wojewódzkiej drodze Mława-Żuromin.
Policja na czas schwytania wstrzymała w tym miejscu ruch. Krowę przywiązano do drzewa, a potem przetransportowano do jej zagrody.
Okazało się, że zwierzę wracało już ze spaceru do własnej zagrody – mówi oficer prasowy żuromińskiej policji, młodszy aspirant Tomasz Łopiński.
Obawy mieszkańców Żuromina okazały się niepotrzebne. Niczyje mienie nie ucierpiało ani nikt nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Niestety, nie udało się nam skontaktować z właścicielem zwierzęcia, ale jesteśmy przekonani, że krowa dostanie szlaban.