Oburzające zachowanie mieszkanki Siemiątkowa. 47-latka naraziła na męczarnie trzy psy. Zwierzęta były przywiązane do bramy, a sznury wbijały się im w szyje. Psy były skrajnie wyczerpane, a schronienia szukały w wykopanych przez siebie jamach.
O takiej sytuacji została powiadomiona policja. Do Siemiątkowa pojechał patrol z Bieżunia, mówi oficer prasowy żuromińskiej policji sierżant sztabowy Tomasz Łopiński.
Informację policja otrzymała dzięki Krajowej Mapie Zagrożeń. To aplikacja, dzięki której można anonimowo zgłaszać zagrożenia i przestępstwa.
W Siemiątkowie – Rogalach interweniowało też Pogotowie dla Zwierząt. Jak informują pracownicy stowarzyszenia, psy były w stanie agonalnym. Zwierzęta znajdują się w klinice weterynaryjnej. Zdjęcie sznurów i opatrzenie głębokich ran trwało kilka godzin. Po zabiegach psy wymagają kilkutygodniowej hospitalizacji.
Pracownik stowarzyszenia złożył oficjalne zawiadomienie o znęcaniu się nad zwierzętami.
Właściciele psów mają wobec zwierząt obowiązki, które nakłada na nich ustawa, mówi rzecznik policji Tomasz Łopiński.
Śledztwo prowadzi posterunek policji w Bieżuniu. Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Zdjęcia udostępniane przez Pogotowie dla Zwierząt
Niech ona będzie na tym sznurku… Ojejjeje żałosna kobieta.. 5lat? Co to jest powinna dostać 15 za znęcanie się …
15 lat przymusowych robot plus cale wynagrodzenie przekazywane na rzecZ schroniska