Wizytatorzy z kuratorium skontrolowali Szkołę Podstawową w Dąbku. Teraz zdecydują, czy placówkę, w której są oddziały przedszkolne i klasy I-III, można zamknąć. Wnioskują o to władze gminy Stupsk. Argumentują to względami ekonomicznymi, ale nie tylko.
Jak wyjaśnia Radiu 7 wójt Jacek Świderski, chodzi o wprowadzenie uczniów w środowisko rówieśnicze. Trudno to osiągnąć, gdy w całej szkole uczy się 13 osób, a klasy są dwuosobowe.
Z analiz demograficznych wynika, że w kolejnych latach dzieci nie przybędzie. Część rodziców z Dąbka już teraz zdecydowała o przeniesieniu swoich pociech do większych podstawówek.
Wójt zapewnia, że gmina zadba o bezpieczny dowóz uczniów do szkoły w Stupsku.
Szkoła w Dąbku jest filią podstawówki w Stupsku. Mieści się w zaadaptowanych pomieszczeniach strażackiej remizy. Pracuje w niej trzech nauczycieli na cały etat, na część anglista i katecheta. Utrzymanie placówki kosztuje rocznie ponad 200 tys. zł, dwa razy więcej niż otrzymywana subwencja.
Decyzja o jej ewentualnym zamknięciu od września tego roku, zależeć będzie od opinii kuratorium. Będzie ona znana w marcu.