Reklama
Nad Lidzbarkiem fruwać będą drony. W ten sposób władze miasta sprawdzać będą, czy mieszkańcy nie palą śmieciami.
Problem w Lidzbarku istnieje. Zimą jakość powietrza drastycznie spada, mówi burmistrz Lidzbarka Macieju Sitarek.
Do weryfikacji i kontroli zaangażowana zostanie specjalna firma. Na gospodarstwa, w których palone były odpady, nałożone zostaną grzywny.
Prośba o kontrolę wyszła od samych mieszkańców, mówi burmistrz.
Jak informuje Urząd, odpady w Lidzbarku odbierane są w każdej ilości i nie ma potrzeby zatruwać nimi powietrze.
Drony na lidzbarskim niebie po raz pierwszy mają pojawić się w tym miesiącu.
Jak najbardziej jestem za tym. Takich śmieciarzy powinno się karać odrazu jak się złapie takiego,że pali. Kara 500 zł dla śmieciarza.
Mogliby wysłać nad okoliczne wioski blisko Lidzbarka
W czasie rozpalania węglem wszędzie jest dym niezależnie od klasy pieca. To będzie nękaniem swobody i wolności ludzi żyjących w kraju o którym mówią, że jest wolny od dyktatu. Sprawdzać możecie jakość węgla na składach i tam karać oszustów. Jak przeprowadzić ma dron analizę dymy skoro nie widzi wsadu w piecu? Nawet gdyby była jakaś szybka reakcja kontrolna to nim ktoś ich wpuści to popiół zawsze będzie popiołem.
I co, miął prawie rok i nic nie wykryli? Szumna zapowiedź i … dalej trują.