80 rolniczych ciągników zablokowało Rypin. Traktory przez dwie godziny jeździły ulicami miasta, by w końcu zatrzymać się przed urzędem starostwa. Tu rolnicy złożyli swoje postulaty.
Protestujący są finansowymi ofiarami upadku Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Rypinie. Upadłość ogłoszono 4 lata temu. Od tej pory nikt nie rozliczył się z rolnikami.
To główny powód strajku – mówi jedna z organizatorek protestu Judyta Balińska.
Rolnicy zgłaszali też postulaty do rządu o ratowanie polskich gospodarstw rolnych. Protestujący złożyli na ręce starosty rypińskiego list do ministerstwa rolnictwa, ministerstwa sprawiedliwości oraz posłów z województwa kujawsko-pomorskiego.
Starosta Jarosław Sochacki obiecał stanąć w obronie pokrzywdzonych.
Protest w Rypinie był częścią ogólnopolskiego strajku rolników, którzy pikietowali w 50 miejscach w całej Polsce.