
Coraz większy strach wśród mieszkańców Dąbka w gminie Stupsk. Dochodzi tam systematycznie do podpaleń.
W weekend w jednym z gospodarstw spłonęło 600 bel słomy. W tym przypadku służby także podejrzewają celowe podłożenie ognia. Mieszkańcy nie mają co do tego wątpliwości.
W ubiegłym roku we wsi doszło do serii 13 pożarów. Na początku grudnia zatrzymano 15-latka, który przyznał się do spowodowania kilku z tych zdarzeń. Chłopak został zatrzymany, przebywa cały czas w izolacji. Mimo to ogień pojawił się ponownie – już trzykrotnie.
Te wydarzenia budzą niepokój w całej gminie – mówi wójt Stupska Jacek Świderski.
Sami dąbkowianie również potwierdzają, że atmosfera we wsi jest napięta. Kilku mieszkańców dzwoniło do naszej redakcji w tej sprawie, jednak nikt nie chce się oficjalnie wypowiadać, bojąc się, że kolejny pożar mógłby być u niego.
Ogień pojawia się w budynkach gospodarczych lub na polach. Na szczęście do tej pory nikt nie ucierpiał.
To przede wszystkim zasługa strażaków-ochotników, którzy biorą udział w akcjach gaśniczych – mówi komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Mławie Zbigniew Kąpiński.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi mławska policja, jednak ze względu na dobro śledztwa, nie udziela informacji na temat jego przebiegu.
Mieszkańcy się boją ale monitoringu nie założą. Dziwne.
Gdzie na podwórku te kamery każdemu?