
Reklama
20-latek z Lubowidza chciał być cwany. Wymyślił awanturę domową, żeby policja przewiozła go do miejsca zamieszkania.
Mieszkaniec Lubowidza do domu nie dojechał, a za przejazd policji słono zapłaci.
W nocy miało dojść do awantury domowej – mówi oficer prasowy żuromińskiej policji Tomasz Łopiński.
W Lubowidzu okazało się, że podany adres nie istnieje, a zgłaszający nie odbierał telefonu. Policjantom nie udało się potwierdzić żadnej awantury.
Policja wracała do Żuromina i znów spotkała idącego drogą mężczyznę – dodaje Tomasz Łopiński.
20-latek usłyszy zarzuty związane z bezpodstawnym wywołaniem alarmu oraz blokowaniem numeru alarmowego. Sprawa trafi do sądu. Mężczyźnie może grozić grzywna w wysokości 1500 zł.