
Dwukrotnie w ciągu minionego weekendu interweniowali strażacy w powiecie mławskim w związku z załamaniem się lodu pod przebywającymi na nim osobami. Tym razem w obu przypadkach skończyło się szczęśliwie.
W sobotę (15 lutego) nad zalewem Ruda pod lód wpadł mławianin, który ratował swojego psa. Na szczęście zwierzęciu i jego właścicielowi udało się samodzielnie wydostać na brzeg przed przybyciem służb ratunkowych.
Dzień później (16 lutego) lód załamał się pod człowiekiem w gminie Strzegowo. Mężczyzna przebywał na zamarzniętej tafli zbiornika na terenie żwirowni w Aleksandrowie. W pewnym momencie lód pękł. Poszkodowanemu z lodowatej wody pomogli się wydostać dwaj koledzy.
Straż pożarna apeluje, aby nie wchodzić na lód na naturalnych zbiornikach. Nie ma bezpiecznej grubości lodu – przestrzega mł. bryg. Jacek Dryll z Państwowej Straży Pożarnej w Mławie.
Kiedy widzimy, że pod kimś zarwał się lód, nie biegnijmy w kierunku ofiary – mówi Jacek Dryll.
W ciągu sezonu pokrywa lodowa, w zależności od warunków atmosferycznych, ulega najróżniejszym przemianom. Ponadto lód nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku.