Młode wokalistki słyszymy już w zasadzie wszędzie; w social mediach, reklamach, na wybiegach modowych i podczas słuchania radia samochodowego. I dlatego zdecydowanie to właśnie one – z całą siłą ich wokalu, ale i lekkim brzmieniem – dyktują rytm współczesnej popkultury. Jak kreują dzisiejsze trendy? Sprawdźmy!
Pop jako pole walki o styl i tożsamość
Moda, makijaż, storytelling – młode wokalistki traktują scenę jak wybieg, a każdą premierę jak manifest swojej „JA”. Ich styl w zasadzie natychmiast przenika z festiwalowej sceny prosto do TikToka, Instagrama czy ulicy. W rezultacie do niedawna grube granice między muzyką a modą stały się praktycznie niewidoczne, zamazane – liczy się całościowy vibe, a nie tylko utwór, jak to bywało jeszcze kilkanaście-kilkadziesiąt lat temu.
Obecnie, gdy młoda wokalistka wypuszcza w sieć swój nowy kolorowy klip z estetyką dopracowaną do perfekcji w ostatniej klatce, to tysiące dziewczyn – fanek, wielbicielek i trendsetterek – już następnego dnia zmienia tapety w telefonach i playlisty w serwisach streamingowych. Przykład takiego wpływu? Wystarczy wsłuchać się w płytę Sabriny Carpenter i dogłębnie ją przeanalizować – i muzycznie, i wizualnie, a nawet kulturowo. Mamy tam konkretny styl – namacalny i niedający o sobie zapomnieć, który jest narzędziem w rękach artystki. Jej głos w piosenkach wybrzmiewa tak samo głośno jak refren.
Więcej niż muzyka – kompletna narracja pokolenia
Wokalistki mają coś, czego trzeba w mainstreamie – głos, który zapada w pamięć, ale i coś więcej; teksty, w których znajduje się cały ich światopogląd ubrany w dźwięki. Coraz częściej młode wokalistki, aby nieco osłabić wpływ ich wieku na twórczość, przyciągają tekstami dotykającymi tematów, które wcześniej spychano na margines. A poruszają zdrowie psychiczne, feminizm, samotność, toksyczne relacje. I dlatego nie próbują przypodobać się w zasadzie żadnej grupie ludzi – one po prostu mówią to, co myślą. Świat może tylko… słuchać. I takie same zasady obowiązuje też każdy teledysk, każdy post, każdy outfit. Żadne nie są idealne, ale wszystkie są szczere, realne i namacalne. I właśnie to sprawia, że kolejne pokolenia patrzą na nie jak na swoje idolki.
Zasięg większy niż telewizja – social media jako scena
Kiedyś trzeba było mieć kontrakt z wytwórnią i możliwość nadawania swoich myśli w stacjach radiowych. A dziś? Wystarczy telefon i dobre wyczucie chwili. Młode wokalistki doskonale wiedzą, że TikTok to nie zabawka – to broń z nieograniczonym zasięgiem, która potrafi w kilka sekund stworzyć viral oglądany później przez dziesiątki milionów osób z całego globu. I w ten sposób generuje się kliki, ale też ludzki kontakt ze słuchaczem – młode wokalistki chętnie odpowiadają na komentarze, pokazują backstage, płaczą przed kamerą, śmieją się z własnych wpadek. Są tak blisko fanów, bo nie tworzą dystansu.
Młode wokalistki już nie czekają na swoją kolej – wchodzą na scenę i dają z siebie wszystko z werwą i odwagą. I właśnie to one dziś prowadzą popkulturę. Reszta? Może co najwyżej nadążać.
(artykuł sponsorowany)
