
W nocy, tankując na jednej ze stacji paliw w Żurominie, klient nie mógł zapłacić, ponieważ nigdzie nie było sprzedawcy. Budynek stacji był zamknięty. Zaniepokojony mężczyzna powiadomił policję.
Funkcjonariuszom nie udało się nawiązać kontaktu z pracownikiem – mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żurominie sierż. szt. Tomasz Łopiński.O pomoc poprosili Państwową Straż Pożarną.
W trosce o życie i zdrowie osoby, która zdaniem policji i strażaków, mogła znajdować się w budynku, podjęto decyzję o wyważeniu drzwi. Zgodnie z przewidywaniami w środku, w jednym z pomieszczeń gospodarczych znaleziono sprzedawcę. Okazało się, że był nietrzeźwy. Wymagał pomocy medycznej, dlatego na miejsce wezwano karetkę pogotowia.
Rzecznik żuromińskiej komendy podkreśla, że na pochwałę zasługuje zachowanie klienta, który nie zachował się obojętnie. Mimo późnej pory nie odjechał, a o niecodziennej sytuacji zawiadomił odpowiednie służby.