
Za nami 25. kolejka IV ligi. Zadyszka na czele ligowej tabeli. Wicelider z Przasnysza MKS nie wykorzystał potknięcia lidera Huraganu Wołomin i przegrał na własnym boisku z Hutnikiem Warszawa 3:2. Bramkę dla naszej drużyny strzelił Paweł Olszewski, drugie trafienie było samobójcze.
Zacięta walka na dole tabeli. Mławianka kontynuuje dobrą passę i zdobywa kolejne punkty. Nasz zespół pokonał Mazura Gostynin 2:0 po bramkach Macieja Rogalskiego i Piotra Białoskurskiego. Mławianom już tylko 2 punktów brakuje, żeby wyjść ze strefy spadkowej.
W meczu derbowym Kasztelan Sierpc zremisował w debiucie na nowym stadionie z Wkrą Żuromin. To drużyna z Żuromina była bliższa zwycięstwa. Dwa raz piłka trafiła w poprzeczkę, a Bartosz Żelazny w końcówce meczu nie wykorzystał rzutu karnego. To był kluczowy moment spotkania, mówi trener Wkry Maciej Grzybowski.
Zwycięstwo w tym meczu mogłoby zapewnić utrzymanie.
Bramki w tym spotkaniu strzelali Szymon Masiak dla Wkry i Bartosz Wiśniewski dla Kasztelana.
W ostatnim meczu pogodzony ze spadkiem MKS Ciechanów przegrał na własnym boisku z drugą drużyną Wisły Płock 2:0.
W tabeli MKS Przasnysz na drugim miejscu. Wkra jest dziesiąta, Mławianka trzynasta, Kasztelan czternasty, a MKS Ciechanów zajmuje ostatnie szesnaste miejsce.