Nauczyciele na zwolnieniach lekarskich. W powiecie działdowskim skończyły się ferie jednak nie dla wszystkich. W Zespole Szkół nr 1 przy ulicy Grunwaldzkiej oraz w Zespole Szkół Zawodowych nr 1 przy ulicy Pocztowej w Działdowie znaczna część kadry nauczycielskiej nie pojawiła się w szkole. Łącznie do pracy nie stawiło się ponad 60 nauczycieli.
Dyrektorzy placówek już sobie radzą z tą niecodzienną sytuacją i organizują zajęcia zastępcze dla dzieci.
Powiat wspomaga szkoły, ale niewiele może zrobić, mówi starosta powiatu działdowskiego Paweł Cieśliński.
Oficjalnie nauczyciele są na zwolnieniach, nieoficjalnie jednak wiadomo, że to forma protestu. Nauczyciele chcą zarabiać więcej. Związek Nauczycielstwa Polskiego przedstawił Ministerstwu swoje żądania. Podwyżka ma wynosić 1000 zł brutto.
Rozumiem, ze nauczyciele walczą o swoje. Jednak nie powinni robić tego w tak krzywdzący sposób dla uczniow. Rano w poniedziałek 04.02 Dzialdowo i okolice były zawalone sniegiem wraz z drogami. Wielu uczniow jechało powyaej godziny a nawet powyżej 1.5 godziny. Dojechali na miejsce i dowiedzieli sie, ze dzis nie ma zajęć. Wielu znów musiało czekać na mrozie na autobus. I po co ?
I tu powinien zainteresowac sie ZUS bo wiadomo, ze nie wszyscy sa chorzy tylko okazuja solidarność w proteście .Tylko oni krzywdza dzieci w szczegolnie te ,które w tym roku zdają matury
A kiedy mamy protestować?!W czasie urlopu?Szkoda,że nikt nie pomyśli o moich dzieciach.
Niech się wezmą za robotę tak jak człowiek fizyczny a nie wymyślają. Człowiek który posiada też wykształcenie, a w niektórych przypadkach w wyższym stopniu niż nauczyciele i pracują 40 h ale w tygodniu. Oni pracują tez około 40h ale w miesiącu. Czy czasach kiedy nasi dziadkowie, rodzice były protesty nauczycieli ? niee!!! dosyć, że dzieci słabo uczą to jeszcze kasę chcą . Popieram komentarz wyżej, na jakiej podstawie dostali L4, trzeba to zgłosić niech ich sprawdzają
Jak tak słabo uczą to dzieci wiele nie stracą, niech przez tydzień pouczą się same w domu.
Skończył się czas, kiedy nauczanie było misją. Nikt nie będzie pracował za glodowe pensje. Lekarze mają większą odpowiedzialność i strajkowali, aby żyć godnie, a nie za resztki że stołu rządu. Zalewska nawarzyla piwa, niech się martwi. Społeczeństwo musi poczuć dotkliwie, czym jest brak nauczyciela. Nauczyciele są ciągle opluwanie, że za mało pracują, za dużo mają wolnego, ale z kim nie rozmawiam, to nikt nauczycielem nie chcę być. Może jak rodzice sami przygotują swoje pociechy do egzaminów i matury, to do nich coś dotrze. Niedługo będzie kwiecień i maj, więc módlcie się lepiej, żeby wszyscy się dogadali, bo będzie niewesolo. A chorować każdy ma prawo…
Na Pocztowej było to do przewidzenia …