Reklama

REGIONTEMAT DNIAWIADOMOŚCI

Przed nami huczna noc. O czym powinniśmy pamiętać?

Reklama

Jeśli nie będziemy właściwie obchodzić się z fajerwerkami, mogą one spowodować oparzenia, utratę słuchu, wzroku, a nawet śmierć – podkreśla st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej.

– To najbardziej pracowita noc dla moich kolegów. Są jednostki, które ruszają na akcję o 22.00 i jeżdżą od akcji do akcji do rana – mówi o ciemnej stronie zabawy sylwestrowej Frątczak.
Z powodu fajerwerków na terenie Unii Europejskiej dochodzi do kilkuset poparzeń, zranień i pożarów, a nawet wypadków śmiertelnych. Przyczyną większości jest ich niewłaściwe użytkowanie i nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa. 80 proc. ofiar stanowią mężczyźni w wieku 19-50 lat. Najczęstsze obrażenia to oparzenia i skaleczenia głowy i rąk, urazy oczu i uszkodzenia słuchu.
Fajerwerków mogą używać jedynie dorośli. Nie wolno odpalać ich w pomieszczeniach. Nie należy podchodzić do niewybuchów i trzeba zadbać o to, by w pobliżu była gaśnica lub przynajmniej wiadro z wodą. Bezwzględnie należy zachować bezpieczną odległość i przestrzegać instrukcji używania konkretnego produktu.
Krzysztof Karwan, specjalista medycyny ratunkowej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie podkreśla, że w przypadku nieprawidłowego użycia fajerwerków (np.: niezgodnego z instrukcją obsługi), gdy dojdzie do niezaplanowanej eksplozji, najczęściej urazom ulegają kończyny górne i dłonie.
– Może dojść nawet do amputacji urazowej – podkreśla dr Karwan. – Na szczęście tego typu sytuacje są bardzo rzadkie.

Zdejmij biżuterię, bo działa jak opaska
Częstym powikłaniem niewłaściwego używania fajerwerków są poparzenia. Ważne jest, byśmy właściwie zareagowali. Gdy dojdzie do oparzenia drugiego stopnia, pojawiają się pęcherze z płynem surowiczym.
– W żaden sposób nie powinniśmy przekuwać pęcherzy, dlatego, że płyn surowiczy naturalnie chłodzi ranę i zapobiega wdawaniu się zakażenia – podkreśla Paweł Wiktorzak, ratownik medyczny z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Gdy dojdzie do oparzenia trzeciego stopnia, poparzeniu ulegają głębokie części skóry. – Wtedy powinniśmy zdjąć biżuterię – mówi Wiktorzak. – Biżuteria może spowodować niedokrwienie palca, dlatego że będzie działać jak opaska uciskowa.
W razie oparzenia, można zastosować hydrożel, który można kupić w aptece. – Jeśli takiego żelu nie mamy, wykorzystajmy czysty materiał wyciągnięty z apteczki – mówi ratownik medyczny. – Zróbmy z niego jałowy opatrunek. Nie powinien on przylegać bardzo ściśle. Należy założyć go osłonowo. Możemy użyć także zwykłego bandaża tak, żeby zabezpieczyć ranę i udać się do szpitala.
Ratownik podkreśla, że nie powinno się wykorzystywać różnego rodzaju opatrunków w postaci pianek. Rany po oparzeniu nie powinno się także smarować alkoholem czy maściami, bo wtedy będą się dłużej goiły.

Uwaga na niewybuchy!
Gdy, po wybuchu fajerwerku, dojdzie do intensywnego krwawienia, najważniejsze jest jego zatamowanie poprzez założenie opatrunku uciskowego.
– Musimy również pamiętać, że środki, które posiadają lont powinniśmy położyć na ziemi – przypomina Frątczak. – Odpalić je, ale nie trzymać w ręku. Musimy pamiętać o tym, że jakikolwiek środek pirotechniczny, jeśli pomimo jego odpalenia, nie wybuchnie, nie wolno do niego podchodzić. Jest to tak zwany niewybuch. Powinniśmy odczekać ok. 15 minut, zalać go wodą i dopiero wyrzuć do śmietnika.

 

źródło: zdrowie.pap.pl

 

Jeśli znalazłeś błąd w tekście, prosimy o powiadomienie nas. Aby to zrobić, zaznacz wybrany fragment, a następnie wciśnij jednocześnie klawisze„Ctrl” i „Enter”.

Może zainteresuje Cię także.../ Reklama

Urszula Adamczyk

dziennikarz, wydawca

Więcej wiadomości z tej kategorii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Skip to content

Zgłoszenie błędu w tekście

Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: