
Pechowo dla mieszkańca Warszawy skończyła się jego brawurowa podróż motocyklem przez powiat nidzicki.
Motocyklista jechał przez Napiwodę, w terenie zabudowanym, z prędkością ponad 100 km/h. Minął patrol drogówki i zignorował policjantów, którzy zasygnalizowali mu nakaz zatrzymania się. Co więcej kierowca zaczął uciekać. Funkcjonariusze podjęli za nim pościg. Mężczyzna uciekał kilka kilometrów, ignorując znaki, nakazy i przepisy drogowe. Gdy został zatrzymany, okazało się, że 39-latek prawo jazdy odzyskał dwa tygodnie wcześniej. Zostało mu ono zabrane za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym.
Warszawianin za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie odpowiadał przed sądem. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.