
Sąd Rejonowy w Ciechanowie ponagla Powiatowy Zarząd Dróg do realizacji swojego wcześniejszego postanowienia zgodnie z którym, zwolniony dyscyplinarnie Wojciech Jagodziński powinien wrócić na stanowisko dyrektora PZD. Powiat nie ma zamiaru tego zrobić.
Spór między byłym dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg w Ciechanowie a Powiatem Ciechanowskim ma swój początek w marcu ubiegłego roku, kiedy to Wojciech Jagodziński został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Ponieważ znajdował się w tak zwanym okresie ochronnym (miał 2 lata do emerytury) postanowił powalczyć o swoje prawa i finansowe zadośćuczynienie w sądzie pracy.
19 grudnia Sąd Rejonowy w Ciechanowie wydał prawomocne postanowienie, które zabezpiecza roszczenia Wojciecha Jagodzińskiego w ten sposób, że nakazuje przywrócenie go na wcześniej zajmowane stanowisko do czasu zakończenia głównego postępowania w tej sprawie. Wojciech Jagodziński stawił się w pracy, ale jak przyznaje w rozmowie z Radiem 7, został pozbawiony wszelkich uprawnień, dostępu do kont bankowych, służbowej skrzynki mailowej, służbowego samochodu i kluczy do gabinetu.
W związku z tym Wojciech Jagodziński ponownie zwrócił się do sądu i ten 20 maja orzekł, że daje Powiatowemu Zarządowi Dróg w Ciechanowie jeszcze dwa tygodnie na wypełnienie wcześniejszego postanowienia.
Ostatnie postanowienie sądu, z 20 maja, nie jest prawomocne. Starosta ciechanowski Jan Andrzej Kaluszkiewicz odmówił komentarza w tej sprawie. Zapowiedział jedynie, że powiat planuje apelację.
4 czerwca zapadło kolejne postanowienie w tej sprawie. Sąd oddalił wniosek Starostwa Powiatowego o cofnięcie nakazu przywrócenia Wojciecha Jagodzińskiego na stanowisko dyrektora.
Jeśli Powiatowy Zarząd Dróg nadal nie będzie się stosował do prawomocnego postanowienia sądu, może mu zostać naliczona kara w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.
Warto dodać, że w kwietniu ubiegłego roku Starostwo Powiatowe w Ciechanowie złożyło do miejscowej prokuratury zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia przez Wojciecha Jagodzińskiego obowiązków służbowych w czasie, kiedy pełnił funkcję dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg. Postępowanie trwało kilka miesięcy, prokuratora przesłuchała kilkunastu świadków, w tym samego Wojciecha Jagodzińskiego, jednak zarzuty nie potwierdziły się. Postępowanie zostało umorzone.