Reklama
Grzywna w wysokości półtora tysiąca złotych grozi mężczyźnie, który postanowił sprawdzić, jaki czas reakcji mają służby, gdy otrzymają zawiadomienie dotyczące koronawirusa.
Mieszkaniec powiatu nidzickiego zgłosił interwencję, której uczestnikami miały być osoby zakażone. Według niego, jedna z nich miała się źle poczuć. Pod wskazany przez niego adres przybyła policja i ratownicy medyczni. Na miejscu okazało się, że zgłoszenie było fałszywe, a mężczyzna, który zadzwonił po pomoc, chciał zmierzyć czas, w jakim służby dojadą.
Jak się okazuje, to nie było jego pierwsze bezzasadne wezwanie funkcjonariuszy.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń, za nieprawdziwe zgłoszenie interwencji grozi mu kara grzywny do 1500 zł oraz nawiązka do 1000 zł.
Powinien dostać kate 30000 zł to by się go żarty nie trzymały