
Grzebowiska w gminie Nidzica nie będzie. Burmistrz Jacek Kosmala stanowczo sprzeciwił się takiej idei i odmówił ministrom oraz prywatnemu przedsiębiorcy.
Grzebowisko padłych po ptasiej grypie kur, indyków i kaczek miało powstać na terenie byłej żwirowni w Kanigowie. Drób miał być przewieziony z powiatów żuromińskiego i mławskiego, gdzie wciąż panuje ptasia grypa.
Wbrew pojawiającym się plotkom na terenie gminy nie będzie również spalarni – dementuje burmistrz Jacek Kosmala.
Burmistrza nie przekonały argumenty inwestora, ani też przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, którzy odwiedzili nidzicki ratusz. Wola mieszkańców była zupełnie inna – mówi burmistrz.
Frekwencja na spotkaniu była duża, na miejscu pojawiło się kilkuset mieszkańców. Wszyscy byli przeciwni powstaniu grzebowiska.