
Reklama
Mieszkańcy Żuromina wciąż czekają na minidworzec.
Inwestycja miała być oddana w zeszłym roku. Jednak wciąż nie można z niej korzystać.
Burmistrz Żuromina Aneta Goliat prosi o jeszcze trochę cierpliwości.
Burmistrz ma świadomość opóźnienia.
W budynku wprowadzono poprawki, część z nich zlecił inspektor nadzoru, część była konsultowana z przewoźnikami.
Przypomnijmy, inwestycja została wykonana dzięki dotacji z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Miasto otrzymało na minidworzec 400 tys. zł. Całość kosztowała 890 tys. zł.
890 000 za taki kiosk ?
Czy byl w to wliczony zakup gruntu ? Jeśli tak to ile kosztował?