Na kasztanowcach w Iłowie-Osadzie przy ulicy Wyzwolenia pojawiły się niewielkie plastikowe pojemniki. Zaintrygowani słuchacze pytają, do czego służą. Niektórzy obawiają się, że to forma oznakowania drzew, przeznaczonych do wycinki.
Wójt Iłowa-Osady Sebastian Cichocki uspokaja. Drzewa zostają, a pojemniki wypełnione specjalną substancją, mają je chronić przed szkodnikami.
Budki feromonowe pojawią się również w alei kasztanowej w Białutach – tam zamontuje je gmina. Przeznaczy na ich zakup 2 tys. zł. Z kolei na drogach do Białut i do Prusek zadba o nie powiatowy zarząd dróg w Działdowie.
Walka ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem na terenie Iłowa-Osady trwa już od kilku lat. Szkodnik ten pojawił się w Polsce na początku tego wieku. Powoduje choroby i usychanie kasztanowców.