Za nami trzynasta kolejka IV ligi piłki nożnej. W grupie mazowieckiej o punkty walczyły dwie nasze drużyny. Cieszą się żurominianie, bo trzecie zwycięstwo zanotowała Wkra, smutniej jest w Przasnyszu. MKS przerwał zwycięską serię.
Do Żuromina przyjechał zespół Nadnarwianki Pułtusk. Spotkanie rozstrzygnęło się w pierwszej połowie. Zawodnicy z Żuromina strzelili dwie bramki, nie tracąc żadnej. Gole zdobyli Bartłomiej Żelazny i Daniel Mitura.
To był dobry mecz Wkry, podjęte zostały również trafne decyzje personalne, mówi trener zespołu Maciej Grzybowski.
Zwycięstwo z Pułtuskiem miało duże znaczenie dla walki o utrzymanie.
Niestety w Przasnyszu niespodzianka. MKS nie zdołał pokonać Ząbkovii Ząbki. Nasza drużyna zremisowała 1:1 i tym samym przerwała pasmo 8 zwycięstw z rzędu.
Bramkę dla naszej drużyny strzelił Tomasz Kamiński.
W tabeli MKS jest na trzecim miejscu. Wkra wygrzebała się ze strefy spadowej, jest na miejscu dwunastym.