Reklama
Dzielnicowy z posterunku w Bieżuniu wykazał się niezwykłą interwencją. Przez 400 metrów gonił traktorzystę. Interwencja przyniosła oczekiwany skutek. Ciągnik został dogoniony, a kierowca zatrzymany.
Ale od początku.
Sytuacja była niezwykła, mówi oficer prasowy żuromińskiej komendy starszy aspirant Tomasz Łopiński.
Mężczyzna wyszedł z komendy i wsiadł do ciągnika. Refleksem popisał się dzielnicowy.
Okazało się, że traktorzysta, 58-latek z gminy Lutocin miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Niestety prawa jazdy nie udało mu się zabrać, ponieważ stracił je 10 lat temu… również za jazdę po pijanemu.
Nie udało się też ustalić, w jakim celu 58-latek przyszedł na posterunek.