Wyciek substancji ropopochodnej do rzeki postawił na nogi ciechanowskie służby. Woda w Łydyni zabarwiła się na wszystkie kolory tęczy. Prawdopodobny sprawca zanieczyszczenia został namierzony.
Zgłoszenie o zanieczyszczeniu ciechanowska straż miejska otrzymała wczoraj (24 września) w godzinach popołudniowych.
Rzecznik ciechanowskiego ratusza Paulina Rybczyńska zapewnia, że miasto i służby bezzwłocznie podjęły działania.
Ciechanowski Zakład Wodociągów i Kanalizacji dostarczył pojemnik o pojemności 1000 litrów, do którego strażacy zebrali nieznaną ciecz. Zostanie ona zutylizowana.
Dziś (25 września) od rana był prowadzony przegląd sieci kanalizacji deszczowej pod kątem ujawnienia miejsca nielegalnego zrzutu. Wodociągi prowadziły przegląd w asyście straży miejskiej.
Podejrzany o nielegalne wprowadzenie substancji ropopochodnych do sieci kanalizacji deszczowej został namierzony. Sprawę przejęła policja, która ustali czy doszło do przestępstwa skażenia środowiska. Sprawcy grozi do 10 lat więzienia w przypadku gdy zanieczyścił rzekę świadomie i 5 lat w przypadku, gdy działał nieumyślnie.