W działdowskich szkołach wciąż trudna sytuacja kadrowa. W placówkach przy Grunwaldzkiej i Pocztowej większość nauczycieli zachorowało. Nieobecność wynosi około 80 procent.
Nikt oficjalnie nie mówi o strajku, choć większość osób wie, że zbiorowa epidemia to nie przypadek.
Jednak naczelnik Wydziału Oświaty Starostwa Powiatowego Marlena Perzyńska daleka jest od nazwania działdowskiego incydentu strajkiem.
W obu szkołach odbywa się część lekcji, poza tym dyrektorzy organizują czas uczniom. Sytuacja może wrócić do normy już od przyszłego tygodnia, gdyż większość chorych ma zwolnienia do piątku. Zaległe lekcje prawdopodobnie zostaną odpracowane.
Dyrektorzy szkół zbiorowe nieobecności nauczycieli zgłosili do kuratorium. Z kolei kuratorium przesłało pisma do ministerstwa edukacji. Z naszych informacji wynika, że nieobecnościami interesuje się również Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
***
Teraz należy chorować już w odpowiednim terminie.