Reklama
Policja zatrzymała mężczyznę, który ukradł w Bieżuniu puszkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 40-latek ukrywał się w Warszawie i tam został zatrzymany.
To osoba dobrze znana funkcjonariuszom, mówi oficer prasowy żuromińskiej policji Tomasz Łopiński.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w sobotę 12 stycznia. Mężczyzna przyszedł do baru i poprosił o jedzenie. Powiedział, że jest głodny, ale nie ma pieniędzy. Obsługa zlitowała się nad człowiekiem i nakarmiła go. Ten jednak nie był tak dobroduszny. Korzystając z nieuwagi personelu, ukradł puszkę na datki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mogło w niej być kilkaset złotych.
To haniebne zachowanie, mówi Tomasz Łopiński.
Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.