Na sygnale

7 lat dla Bartosza N. za pobicie ze skutkiem śmiertelnym

04 kwietnia 2017, 14:52

MB

Bartosz N. skazany na 7 lat więzienia. Taki wyrok padł podczas wczorajszej rozprawy w płockim Sądzie Okręgowym.

Mławianin będzie musiał także zapłacić Marzenie Masiak, wdowie po dziennikarzu 50 tysięcy zł zadośćuczynienia. Sąd zwolnił go natomiast z pokrycia kosztów prowadzonego postępowania i zmienił kwalifikację czynu z zabójstwa na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem jest śmierć. Za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. Wyrok nie jest prawomocny, stronom przysługuje apelacja.

Zapowiedział ją już Marek Borowy pełnomocnik Marzeny Masiak, która występowała w procesie w charakterze oskarżycielki posiłkowej. Nie zgadza się on z faktem, że uznano, iż śmierć dziennikarza nie miała związku z jego pracą zawodową. Wskazywał, że Bartosz N. przed i po pobiciu dziennikarza miał kontakt z lokalnym przestępcą.

/

Na razie nie wiadomo, czy zrobi to także prokurator Agnieszka Zdrojkowska. Decyzja ma zapaść po wydaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.

/

Obrońca Bartosza N. mecenas Sergiusz Doniecki był zadowolony z faktu, że sąd przychylił się do jego wniosku i zmienił kwalifikację czynu. Jak zapowiedział, nie będzie wnosił apelacji, a jeśli to zrobi, to ta będzie dotyczyła wyłącznie wymiaru kary. Bartosz N. został tymczasowo aresztowany do czasu uprawomocnienia wyroku. Sędzia Mariusz Królikowski na poczet przyszłej kary zaliczył też dotychczasowy pobyt w więzieniu.